Malarstwo chłopskie z Huxian

starehu2
Li Fenglan, „Wiosenne motykowanie”, 1973, II Biennale w Yinchuan

Na początku grudnia wybraliśmy się z Marcinem do Xi’an z trzech powodów: po pierwsze, oczywiście po to, by na własne oczy zobaczyć Terakotową Armię; po drugie, by pojechać do Yan’an, stolicy chińskich komunistów w czasach heroicznych, gdy Mao i jego koledzy mieszkali w glinianych grotach wykopanych w zboczu góry; no i po trzecie, by odwiedzić Huxian (户县). Terakotowa Armia zdała egzamin, Yan’an okazało się niezwykle malownicze i poczuliśmy się tam jak celebryci – wszyscy chcieli robić sobie z nami zdjęcia. Trzeciego dnia rano po ponad godzinie jazdy didi do Huxian, naszym oczom objawił się wielki plastikowy witacz – Huxian wita – i rodzaj rebusu: wielki pędzel i chłopska para z wołem i motykami. Rozwiązanie było oczywiste: chodzi o chłopskie malarstwo (nongminhua, 农民画). Huxian to najsłynniejszy ośrodek tego typowo chińskiego gatunku artystycznego.

IMG_8828

Po raz pierwszy zetknąłem się z nongminhua  w Jinshan, peryferyjnej dzielnicy Szanghaju. I od tej pory co jakiś czas powracało mi w głowie marzenie, by pewnego dnia odwiedzić też Huxian. Zanim jednak tam trafiłem, latem 2018 roku miałem okazję oglądać oryginalne malarstwo z Huxian na II Biennale w Yinchuan (stolicy autonomicznego regionu Ningxia), w świetnym wyborze (od lat 50. do 70.). Większość zdjęć w tym poście pochodzi z tamtej wystawy.

Chłopskie malarstwo to szczególny rodzaj sztuki ludowej, ściśle związany z sytuacją polityczną w ChRL. Wyróżnia się trzy okresy w rozwoju nonminghua. Pierwszy przypadał na czas Wielkiego Skoku Naprzód na przełomie lat 50. i 60. Charakteryzowała go dosyć naiwna propaganda malowana na murach i – z czasem – na papierze. Drugi okres, związany z Rewolucją Kulturalną (1966-1976) charakteryzował rodzaj profesjonalizmu, chłopscy malarze uczyli się od zawodowych plastyków, a ich wytwory – często powielane na plakatach – były przez to niezwykle bliskie socrealizmowi. Wreszcie od lat 80., wraz z reformami Deng Xiaopinga, nongminhua upodobniło się na powrót do sztuki ludowej (ludowych wycinanek, haftów itd.), rzadko podejmuje wątki polityczne, raczej obrazuje życie wsi. Te trzy okresy czasami oznaczane są nazwami najważniejszych dla nich ośrodków. Pierwszy jest więc okresem Peixian i Shulu, drugi – Huxian, trzeci – Jinshan.

To Huxian w prowincji Shaanxi, niedaleko Xi’an, pozostaje największym i najsłynniejszym centrum produkcji nongminhua.

starehu3
Wang Zhenying, „Kukurydza”, 1958, II Biennale w Yinchuan
starehu5
Li Naiti, „Kukurydza”, 1959, II Biennale w Yinchuan
starehu6
Liu Huisheng, „Transportowanie gnoju w deszczu”, 1964, II Biennale w Yinchuan

Podczas kampanii Wielkiego Skoku Naprzód władze zaczęły namawiać chłopskich amatorów, by zaczęli tworzyć slogany i obrazy na murach. Największą popularnością cieszyły się w Shulu w prowincji Hebei, Peixian w prowincji Jainsu oraz Huxian. Gdy Wielki Skok zakończył się głodem na wsi, wygasła też produkcja chłopskiej propagandy. Ale do idei powrócono podczas Rewolucji Kulturalnej, gdy nongminhua stała się słynna zwłaszcza w Huxian.

Jak już pisałem, etap rozwoju nongminhua, w którym Huxian grało pierwsze skrzypce, był najbardziej upolityczniony, a chłopskimi kandydatami na malarzy opiekowali się profesjonalni artyści. Uczyli ich technik szkicowania, grafiki.  Do Huxian zostali wysłani nauczyciele z Akademii Sztuki Shaanxi.

W 1972 roku Huxian zostało wybrane przez samą Jiang Qing (złowrogą żonę Mao, należącą z niesławnej Bandy Czworga) na modelową wiejską komunę artystyczną, specjalizująca się w malarstwie (podobnie jak Daqing było modelowym polem naftowym, a Dazhai – modelową brygadą produkcji rolnej). Ale już od 1966 roku malarstwo z Huxian zauważyła prasa ogólnokrajowa. Jak podają badacze, do 1973 roku w Huxian wyprodukowano około 40 tys. obrazów i drzeworytów.

starehu4

starehu7

Niektórzy z malarzy z Huxian zyskali prawdziwą sławę i mogli porzucić rolę na rzecz nowego zawodu. Na przykład Li Fenglan (李凤兰), autorka „Wiosennego motykowania” i matka czworga dzieci, została pełnoetatową malarką, do tego dosyć sławną. W 1972 roku opublikowano jest heroiczną autobiografię, a potem była delegatką na różnych zjazdach i wyjechała z delegacją do Wietnamu. „Staw komunalny” Dong Zhengyi, innej gwiazdy z Huxian, powielono na około milionie plakatów. Poczta chińska wypuściła też specjalną serię znaczków z malarstwem z Huxian.

W 1973 roku wybór 179 obrazów z Huxian pokazano w Narodowej Galerii Sztuki w Pekinie, a wystawę obejrzało około dwóch milionów widzów (przy czym należy wspomnieć, że w tym czasie nawet pekińczycy nie mieli specjalnie z czego wybierać). Zorganizowano też objazdową wystawę, którą odwiedziła zagranicę – Północny Wietnam (w 1973 roku) i – obowiązkowo – Albanię (1974), uznawaną za najbliższego przyjaciela Chin.

starehu1
Ma Zhenlong, „Naukowe rolnictwo”, 1974, II Biennale w Yinchuan

Jednak my w Huxian przeżyliśmy małe rozczarowanie. Po ponad godzinnej podróży autem z Xi’an stanęliśmy pośrodku brudno-miejskiego, typowo chińskiego zamieszania. Udało nam się wejść do centrum chłopskiego malarstwa, jednak pracownie artystów były zamknięte, a uprzejmy ochroniarz powiedział nam, że wystawa otwiera się o piętnastej. Ponieważ oznaczałoby to kilka godzin czekania, musieliśmy się poddać i wrócić do Xi’an. Jest to więc historia pewnej porażki.

Ale tego samego dnia w centrum Xi’an, obok historycznych murów miejskich i muzeum Beilin (czyli „lasu antycznych stel”), odwiedziliśmy kilka galerii, gdzie można swobodnie przebierać we współczesnych wytworach malarzy z Huxian. I tu trochę poprawił mi się humor.

IMG_2568
Cao Quantong

Dzisiaj Huxian nie wyznacza wzorców. To raczej tu naśladuje dokonania z szanghajskiego Jinshan. Zresztą różne centra chłopskiego malarstwa (jest ich około czterdziestu) wciąż cieszą się wsparciem władz, które organizują zawody i wspierają ośrodki, w których malarze amatorzy czy półamatorzy mają swoje pracownie. W Jinshan zbudowano im malownicze domki, z pracowniami, mini-galeriami i ogródkami, a całe założenie przypomina skansen. Budynek z pracowniami i galerią w Huxian wydawał się mieścić raczej ochotniczą straż pożarną niż sztukę (nawet go nie sfotografowałem!).

nowehu4
Cao Quantong
nowehu1
Cao Quantong

Chociaż Marcin kręcił nosem na kolejne zakupy, bo moje obrazki z Jinshan zalegają w pudle, ale udało mi się nabyć kilka wiejskich obrazków Cao Quantonga (曹全堂). Cao nauczył się malarstwa i grafiki jako nastolatek w czasie Rewolucji Kulturalnej. Było mnie na nie stać, bo większość nongminhua, tak w Huxian, jak w Jinshan, powstaje w wielu egzemplarzach. W Jinshan artysta tworzy jeden wzór, który jest następnie powielany i wypełniany kolorem jak dziecięce kolorowanki. Cao Quantong łączy zaś kilka technik, tak, by mógł tworzyć swoje obrazki w wielu egzemplarzach, a jednocześnie miały pewien powab pracy ręcznej. W podobnej technice, łączącej grafikę z malarstwem, powstają często tradycyjne chińskie obrazki noworoczne (nienhua, 年画).

shaanxi
Shaanxi sfotografowane z okna pociągu

Wszystkie prace Cao tworzy na papierach pomalowany na kolor gliny, który dominuje w pejzażu Shaanxi (przekonaliśmy się o tym podczas podróży pociągiem z Xi’an do Yan’an). Potem drzeworytniczo nanosi na takie kartki elementy czarne. Wreszcie ręcznie uzupełnia obrazki innymi kolorami, np. czerwienią owoców goji, z których słynie prowincja, bielą domów. No i nie może tam też zabraknąć osiołków.

IMG_2567
Cao Quantong

#postyktorychnienapisalem Z oczywistego powodu siedzę w domu i co jakiś czas wracam do wystaw i wypraw, które planowałem opisać, ale tego nie zrobiłem. Nie wiadomo, ile to jeszcze potrwa, ale materiału mam na kilka miesięcy blogowania. #zostanwdomu

Chłopscy malarze z Jinshan

zbioryarbuzow
Zbiory arbuzów

Tutejszych malarzy nazywa się szumnie „Picassami z Jinshan”, ale nie byłoby ich sztuki gdyby nie rewolucja kulturalna i akcja masowej zsyłki absolwentów szkół na tereny rolnicze, by pracując na wsi przeszli reedukację, czerpiąc nauki od antyburżuazyjnych bohaterów rewolucji Mao – chłopów.

Wioska malarzy – brzmi jak utopia, ale istnieje od pół wieku. Od epoki Mao, przez nowe otwarcie Deng Xiaopinga, po dzisiejszą, para-kapitalistyczną chińską rzeczywistość.

Dziś to przedmieścia Szanghaju, chociaż oddalone od centrum o ponad 70 kilometrów. Miasto styka się tu z wsią. Pola sąsiadują z zakładami przemysłowymi. Kilka kilometrów stąd znajduje się Fengjing, poprzecinane kanałami zabytkowe miasteczko, którego historia sięga ponad tysiąca lat. Wystarczy skręcić z drogi szybkiego ruchu, by po chwili znaleźć się w byłej wiosce Zhonghong. Tutejsi chłopi kultywowali tradycyjne rzemiosło, a swoje domy, zwłaszcza kuchnie, ozdabiali malunkami. W latach 70. ich wieś stała się jednym z ośrodków nowego gatunku sztuki ludowej – chłopskiego malarstwa.

domek
Typowy domek w nowej wiosce chłopskich malarzy

peasantpainting1

peasantpainting7

Obecnie ta „wieś” to coś między artystyczną komuną i atrakcją turystyczną. By do niej wejść, trzeba kupić bilet. Składa się na nią kilkanaście domków z tradycyjnymi chińskimi dachami z ciemnej dachówki, otoczonych wąskim kanałem. Ale bynajmniej nie jest to skansen. Wioska Chińskiego Malarstwa Chłopskiego (中国农民画村), bo tak oficjalnie nazywa się to miejsce, powstała stosunkowo niedawno, w 2006 roku, jako efekt wysiłków władz, by zachować tutejszą tradycję i przyciągnąć turystów (aczkolwiek nie spotkaliśmy ich tu zbyt wielu). By z kolei zachęcić malarzy, by tu zamieszkali, przez pierwszy rok zrezygnowano czynszu.

Sztuka wygrywa jednak z nieco turystycznym charakterem tego miejsca. Każdy domek ma z tyłu niewielki ogródek z malarską dekoracją, zazwyczaj o tematyce ogrodowej (zbiory arbuzów). Na jednym z budynków wymalowane zostało Święto Smoczych Łodzi. Do każdego domku można zajrzeć, obejrzeć prace, pogadać z artystą, nawet zastać go przy pracy, no i coś kupić. W każdym domku jedno z pomieszczeń jest bowiem mini-galerią ze ścianami wypełnionymi rysunkami.

peasantpainting2
Zhang Xinying, Kuchnia

Historia chłopskiego malarstwa w Chinach sięga powstania Chińskiej Republiki Ludowej oraz pierwszych spotkań ludowych artystów z profesjonalnymi artystami. Podczas Wielkiego Kroku Naprzód artyści byli wysyłani z miast na wieść, by uczyć chłopów tworzenia propagandowych dekoracji.

Od początku lat 70., w drugiej fazie rewolucji kulturalnej,  masowo wysyłano z miast do wsi wykształconą młodzież na reedukację, co współgrało z antyintelektualną i romantyczną myślą Mao, ale – jak większość jego pomysłów – okazało się totalną klapą. Między 1968 i 1980 roku w ramach akcji xiaxiang (下乡) przymusowa zsyłka dotknęła 17 milionów osób. Wpisywało się to w maoistyczną ideę wyeliminowania społecznych podziałów pracy i tzw. „trzech wielkich różnic”: między przemysłem i rolnictwem, między miastem i wsią oraz między pracą intelektualną i manualną. Promowanie chłopskiego malarstwa również spełniało tę rolę. Zgodnie z tą ideologią profesjonalni artyści mieli uczyć się od samorodnych artystów – robotników i chłopów, których sztuka stała się nowym mainstreamem, propagandą przełożoną na popularne, łatwe w odbiorze obrazy. Jedną z najważniejszych wystaw tego okresu była „Wystawa sztuki robotników” w Pekinie zorganizowana w 1974 roku, która przyciągnęła około 400 tys. widzów.

Gdy podczas Wielkiego Kroku Naprzód z lat 50., sztukę nieprofesjonalną promowano jako dodatkowe zajęcie, sposób spędzania wolnego czasu i wzbogacenia życia kulturalnego klasy robotniczej i chłopów, w latach rewolucji kulturalnej stała się nieodzownym elementem przemian, zamiany ról między artystami profesjonalnymi i amatorami.

I artyści-robotnicy i artyści-chłopi otrzymali profesjonalne wsparcie. Chociaż zesłana z miast młodzież głównie pracowała w polu, czasami – choć niezwykle rzadko – to chłopi uczyli się od przybyszy. Do Jinshan nieprzypadkowo trafiło kilku artystów, np. malarz Wu Tongzhang. Organizowano specjalne kursy dla chłopów-artystów, na których uczono ich nowych technik, a także wystawy ich prac. A Jinshan znane było z ludowej sztuki i rzemiosła. To był właściwy moment rozkwitu malarstwa z Jinshan. Dzisiaj ten nowy rodzaj sztuki ludowej, chłopskie malarstwo z Jinshan, jest zjawiskiem wpisanym w rejestry chińskiej kultury i szczególnie chronionym przez organa rządowe.

peasantpainting3
Cao Jinying, obraz inspirowany tradycyjnymi tkaninami

Artystów, którzy zaczęli malować w latach 70. uznaje się za właściwych, oryginalnych „chłopskich Picassów”. Jedną z najważniejszych postaci malarstwa z Jinshan był Chen Fulin, młody rolnik z Zhonghong, który zaczął malować czerpiąc z tradycyjnych murali z kuchennych pieców. Zaczęła malować też jego żona, pani Wang, a potem też jego najstarsza córka, Chen Xiu, która wyszła za malarza z sąsiedniej wioski. W końcu nawet jego matka sięgnęła po pędzel. Jego najmłodsza córka Chen Huifang, by malować, rzuciła pracę. Dziś maluje też dwóch jego wnuków. To ponad pół wieku rodzinnej tradycji.

Malarze z Jinshan rozwinęli charakterystyczny styl, oparty na prostym rysunku, mocnych barwach, silnie zakorzeniony w tradycyjnym rzemiośle. Mimo pomocy profesjonalnych artystów, nie zatracili też pewnej „naiwności”. Większość ich rysunków ma format kwadratu. Malują kolorowe, wyidealizowane sceny, naśladując brak artystycznego wykształcenia pierwszych chłopskich malarzy. Czasami stosują symetryczne układy, znane z tradycyjnych wycinanek, a nawet dwubarwne kompozycje, białego rysunku na niebieskim tle, jak w tradycyjnych niebiesko-białych tkaninach.

Niezmienna pozostała tematyka – to głównie sceny wiejskie, rybacy i rolnicy przy pracy, wnętrza chłopskich kuchni. Sytuacje podpatrzone na polu i w domu. Na niektórych rysunkach rozpoznać można malownicze kanały i architekturę Fengjing. Ale zdarzają się też bardziej współczesne miejskie weduty, widoki Szanghaju z charakterystycznymi wieżowcami Pudongu, nowej dzielnicy biznesowej.

peasantpainting4

Wystawa w największym budynku nowej „wioski”, rodzaju muzeum chłopskiego malarstwa, podkreśla jednak nie tyle propagandowe korzenie tego malarstwa, co – o czym na pewno nie wspominano podczas rewolucji kulturalnej – podobieństwa z dwudziestowiecznym malarstwem europejskim (głównie pod względem kompozycji). Porównania do Picassa nie są więc zupełnie bezpodstawne. Brakuje tu perspektywy historycznej, nie zobaczymy tu prac z lat 70., gdy musiały bardziej wpisywać się w ówczesną linię politycznę, dowodzić zmian na wsi w czasie rewolucji kulturalnej. Dziś raczej podkreśla się ludowej korzenie tej sztuki. No i Picassa.

Zresztą tuż przy wejściu wisi tu kopia obrazu Picassa przedstawiającego koguta, tuż obok koguta wymalowanego przez Ruan Sidi, specjalizującej się w wycinankach mieszkanki Jinshan, która zaczęła malować dopiero po siedemdziesiątce. Wprawdzie nie ma tu słowa o tym, że obraz Picassa to kopia, a nie oryginał, ale proste śledztwo internetowe wystarczy, by stwierdzić, że to „Kogut wyzwolenia” (Le Coq de la Liberation) z 1944 roku, którego oryginał znajduje się w Milwaukee Art Museum. Innym artystą, z którego czerpie się tu inspiracje, ma być Matisse.

Wystawa nie dotyczy jednak wyłącznie Jinshan. Pokazane tu zostały przykłady z innych ośrodków chłopskiego malarstwa, m.in. Hunagzhong w prowincji Qinghai, Dongfeng w prowincji Jilin czy Huxian niedaleko Xi’an. W 1988 roku ministerstwo kultury nadało tytuł „malarskiego miasteczka” 51 miejscom w Chinach.

peasantpainting5
Dang Minghan z Huangzhong na swym obrazie przedstawił Pawilon Chin oraz Haibao, maskotkę szanghajskiego Expo 2010

Najbardziej znani są malarze z Huxian, których malarstwo – podobnie jak w Jinschan – wynika z tradycji dekorowania własnych domów, przeniesionej później na papier, ale w latach 70. niosło częsta bardzo konkretne polityczne przesłanie. Huxian – gdzie malarstwo chłopskie pojawiło się w latach 50., a rozwinęło w 70., gdy otrzymali profesjonalne wsparcie – stało się modelem dla innych ośrodków w Chinach. Malarze z Jinshan też uczyli się na ich przykładzie. W Huxian ma dziś malować nawet 2 tysiące rolników (a właściwie byłych rolników czy osób o rolniczym pochodzeniu).

Patrząc na te obrazy, można odnieść wrażenie, że to wytwory rolników, którzy parają się sztuką w wolnym czasie. Tymczasem większość z nich traktuje to już dzisiaj jako swój główny zawód. Młodsi nigdy nie pracowali w polu. Chętnie chwalą się za to publikacjami. Każdy ma coś pod ręką – a to pocztówkę ze swym obrazem, a to artykuł prasowy, a to kartę transportu miejskiego ozdobioną chłopskim malarstem. Obrazy z Jinshan często wykorzystuje się jako dyplomatyczne prezenty.

peasantpainting6
Marcin, Chen Weixiong, ja
rokpsa
Chen Weixiong, Rok Psa
kuchnia
Chen Weixiong, Kuchnia

Pan Chen Weixiong, urodzony w 1953 roku, wraz z żoną Gong Caijuan, pochodzą z rolniczej rodziny z Jinshan. jego przodkowie uprawiali tu ziemię od dwunastu pokoleń. On sam maluje od 1976 roku, ale porzucił rolę w 2006 roku, gdy przeniósł się do obecnej wioski jako uznany artysta. Chociaż mieszkają w swoim starym rodzinnym domu, niedaleko wioski, tu pracują. Gdy inni, młodsi i sprofesjonalizowani już malarze z Jinshan nigdy nie uprawiali ziemi, Chen maluje z własnych doświadczeń. Jego żona, Gong, zaczęła malować w 1988 roku, pod wpływem męża, ale w jej rodzinie były tradycje tradycyjnego chińskiego malarstwa na jedwabiu.

Większość mieszkających tu artystów ma też swoich uczniów. Uczniem pana Chena jest dwudziestokilkuletni Qian Xi. U malarki Cao Xiuwen, która sama maluje od ponad 30 lat, spotkaliśmy kilkoro nastolatków, pobierających u niej lekcje latem.

Jeśli „wioska” może wydawać się tworem sztucznym i turystycznym (tuż obok polski biznesmen postawił dom przewrócony do góry nogami), wystarczy przejść przez komunalny ogród, by wejść do właściwej wioski Zhonghong. Tu robi się jeszcze ciekawiej. Prawie każdy dom otrzymał bowiem malarską dekorację. Te murale to znak, że mieszkają tu artyści.

peasantpainting13

peasantpainting10

peasantpainting12

peasantpainting11

peasantpainting8

peasantpainting9