Z pustyni do muzeum

a2

W najnowszym, letnim numerze „Przekroju” ukazał się mój artykuł o sztuce aborygeńskiej. To efekt uboczny naszej, mojej i Marcina, podróży do Australii sprzed kilku miesięcy; jeszcze przedpandemicznej, zadymionej przez pożary buszu.

Gdy mieszkaliśmy w Kanadzie, wielokrotnie pisałem o tym, jak bez sztuki kanadyjskich Pierwszych Narodów nie można tam właściwie mówić o sztuce współczesnej (świetnie było to widać chociażby w Audain Museum w Whistler). Byłem zaskoczony, gdy na własne oczy przekonałem się, że w Australii ten proces jest jeszcze bardziej zaawansowany, a wiele kwestii związanych ze sztuką aborygeńską o wiele lepiej sproblematyzowanych. W najważniejszych australijskich muzeach sztuki i galeriach, które mieliśmy okazję zwiedzać w Sydney, Canberrze i Melbourne, sztuka aborygeńska stanowi po prostu rdzeń prezentowanych kolekcji.

Uznanie sztuki aborygeńskiej za sztukę współczesną (a więc również domenę muzeów sztuki, a nie – jak dotychczas – muzeów antropologicznych czy etnograficznych) było najważniejszym procesem, który ukształtował obraz australijskiej sztuki oraz australijskie muzea w ostatnich dekadach XX wieku. Tego dotyczy mój tekst w „Przekroju”, do którego lektury gorąco zachęcam.

a3

W tej historii jest mnóstwo paradoksów. Moderniści cenił sztukę aborygeńską za jej „autentyczny prymitywizm”. Mimo adoracji sztuki „prymitywnej”, moderniści (np. kubiści) nigdy nie nigdy nie traktowali jej na równi z własną sztuką. Zajęło wiele dekad, by sztuka uważana do tej pory za prymitywną weszła do współczesnego artystycznego kanonu, co zresztą do dzisiaj nie wszyscy historycy sztuki i nie wszystkie instytucje zaakceptowali. Dyskurs prymitywizmu był i jest formą wykluczenia.

W „Przekroju” zarysowuję najważniejsze momenty tego skomplikowanego procesu. Poniżej krótko opiszę kilka zjawisk w sztuce pierwszych narodów Australii. Ta lista nie jest bynajmniej wyczerpująca, zahaczam jedynie o te zjawiska, które wspominam w tekście. Chcę tym samym z jednej strony zachęcić was do sięgnięcia po „Przekrój”, a z drugiej strony – tamten tekst nieco uzupełnić (także o materiał ilustracyjny, który z oczywistych powodów w piśmie drukowanym jest ograniczony).

 

Papunya

Najważniejsze wydarzenie w sztuce Australii w XX wieku miało miejsce w osadzie Papunya Tula pośrodku pustyni w 1971 roku. Nauczyciel rysunku z aborygeńskiej szkoły, Geoffrey Bardon, namówił kilku członków społeczności Pintupi, by udekorowali szkołę muralem. Ci po raz pierwszy przenieśli wzory malowane na ciałach i ziemi podczas rytuałów, na trwałe podłoże. Tak powstał mural „Marznie Mrówki Miodówki”.

a5 mural
„Marzenie mrówki miodówki” i autorzy muralu, Papunya, 1971, fotografia z książki „Papunya. A Place Made after the Story”

Dzięki Bardonowi szybko wykształciła się tu bowiem grupa malarzy. Malowali na tym, co mieli akurat pod ręką. Należał do niej m.in. Uta Uta Tjangala, pracujący wcześniej jako ogrodnik. Już w latach 70. przerzucił się z malowania na znalezionych deskach na malarstwo wielkoformatowe.

Dzisiaj obrazy z Papunyi, zwłaszcza te z lat 70. są szczególnie cenionymi obiektami w muzealnych kolekcjach, nie tylko w Australii.

pap1
Uta Uta Tjangala (Pintupi), bez tytułu (Jupiter Well to Tjukula), 1979, Art Gallery of New South Wales, Sydney
pap2
Old Walter Tjampitjinpa (Pintupi), Lightning Man at Kalipinypa, 1972, Papunya, National Gallery of Australia, Canberra
pap3
Johnny Warangkula Tjupurrula (Pintupi), Old man’s fighting Dreaming, 1971, Papunya, National Gallery of Australia, Canberra
pap4
Uta Uta Tjangala (Pintupi), bez tytułu, 1984, Papunya, National Gallery of Australia, Canberra
pap5
Johnny Warangkula Tjupurula, Hama Hare Wallaby Man of Tjikari, with Rain Dreaming of Kallpinypa, 1972, Papunya, National Gallery of Australia, Canberra

Sztuka aborygeńska, jak w Papunyi, początkowo była zbyt „etnograficzna” dla muzeów sztuki, zbyt nowoczesna dla etnografów. Ostatecznie jednak sztuka okazała się dobrym narzędziem w stawieniu oporu polityce asymilacji, której celem było zerwanie ludów aborygeńskich z ich tradycjami.

Zauważenie malarstwa z Papunyi zajęło ekspertom od sztuki współczesnej około dziesięciu lat. Trzy duże abstrakcyjne płótna z Papunya Tula pojawiły się na wystawie „Australian Perspecta” w AGNSW w 1981 roku, ukazującej sztukę współczesną w Australii w latach 60. i 70. To po tej wystawie dyrektor National Gallery of Australia w Canberrze James Mollison zdecydował się uwzględnić sztukę aborygeńską w programie zakupów. Mollison po prostu zmienił zdanie. Wcześniej doceniał estetyczne wartości sztuki aborygeńskiej, ale nie traktował jej jako sztuki współczesnej. W 1984 roku zadeklarował, że malarstwo z Papunya Tula było „prawdopodobnie największym osiągnięciem sztuki abstrakcyjnej w Australii”. Rok wcześniej Clifford Possum Tjapaltjarri jako pierwszy artysta aborygeński otrzymał Alice Prize, nagrodę przyznawaną artystom współczesnym.

To wszystko było możliwe dzięki szerszym zmianom: zmianie nastawienia władz centralnych Australii wobec ludności aborygeńskiej, przejścia z polityki przymusowej asymilacji w stronę politykę samo-determinacji. Częścią tych zmian było powoływanie do życia instytucji wspierającej rozwój sztuki aborygeńskiej i jej rynek (jak Aboriginal Arts Board, wspierającej produkcję, ale też muzealne zakupy sztuki aborygeńskiej).

pap6
Johnny Warrangkula Tjupurrula, Bushfire Dreaming, 1972, National Gallery of Australia, Canberra
pap7
Yala Yala Gibbs Tjungurrayi (Pintupi), Snake and Water Dreaming, 1972, Papunya, National Gallery of Victoria (NGV), Melbourne
pap8
Anatjari III Tjakamarra (Pintupi), Novices showered with Sparks, 1974, Papunya, National Gallery of Australia, Canberra
Pap9
Mick Namarari Tjapaltjarri (Pintupi), Women’s Dreaming, ok. 1973, Papunya, National Gallery of Australia, Canberra
pap10
Mick Namarari Tjapaltjarri (Pintupi), bez tytułu, 1971-1972, Papunya, National Gallery of Australia, Canberra
pap11
Johnny Warangkula Tjupurula, Kampurarrpa, 1974, Papunya, National Gallery of Victoria, Melbourne

 

Tutini

O ile malarstwo z Papunyi uważa się za przełom w sztuce australijskiej, który spowodował włączenie sztuki aborygeńskiej do sztuki współczesnej, poprzedziło go kilka wyjątków, precedensowych zakupów oraz specjalnych zleceń dla artystów aborygeńskich ze strony muzeów sztuki. Jednym z nich było duże zlecenie na stworzenie grupy tutini przez artystów Tiwi z wyspy Melville dla Art Gallery of New South Wales w Sydney. Na taki pomysł wpadli Stuart Scougall oraz Tony Tuckson, późniejszy wicedyrektor muzeum. Było to pierwsze duże zamówienie sztuki aborygeńskiej, umieszczające kulturę aborygeńską w kontekście sztuki współczesnej. O tutini, także przykładach z innych muzeów, pisałem już w osobnym poście na blogu.

IMG_3428
Tutini, Art Gallery of New South Wales w Sydney, artyści: Laurie Nelson Mungatopi, Bob One Aputimi, Jack Yarunga, Don Burakmadju, Charlie Quiet Kwangdini i inni

IMG_3419

 

Fitzroy Crossing

Za przykładem malarzy z Papunyi w następnych latach poszły inne narody. Wielobarwne malarstwo Walmajarri w Fitzroy Crossing rozwinęło się dzięki powstaniu Mangkaja Arts Resource Agency. To tu działało małżeństwo malarzy Pijaju Peter Skipper oraz Mona Choguna, o których wspólnym obrazie „Jamirlangu” z National Gallery of Australia pisałem wcześniej w osobnym poście.

fc1
Kurnti Jimmy Pike (Walmajarri), Mangarakarra Mangarakarra, 1993, National Gallery of Victoria, Melbourne
fc2
Pijaju Peter Skipper (Walmajarri), Kirti, 1992, National Gallery of Victoria, Melbourne

 

Ernabella

Ernabella, miasteczko w Australii Południowej słynie z kolei ze sztuki aborygeńskich kobiet. W latach 70. zaczęły tworzyć batikowe tkaniny. Zazwyczaj pojawia się na nich tzw. motyw z Ernabelli.

ernabella1

 

Warlpiri

W latach 80. członkowie narodu Warpliri postanowili pójść za przykładem malarzy z Papunya Tula. Najpierw mężczyźni, a potem kobiety przenieśli na trwałe podłoża wzory wykorzystywane wcześniej w rytuałach. Bardzo szeroki wybór ich obrazów można zobaczyć w National Gallery of Victoria w Melbourne.

war (1)
Malarstwo Warlpiri, National Gallery of Victoria, Melbourne
war (2)
Abie Jangala (Warlpiri), Ngapa manu yankirri Jaukurrpa (Water and Emu Dreaming), 1986, National Gallery of Victoria, Melbourne
war (3)
Jampalwarnu Paddy Japaljarri Gibson (Warlpiri), Janganypa Jukurrpa (Marsupial Mouse Dreaming), 1986, National Gallery of Victoria, Melbourne
war (4)
Joe Jangala Long (Warlpiri), Ngapa Jukurrpa (Rain Dreaming), 1986, National Gallery of Victoria, Melbourne
war5
Liddy Nampijinpa Miller (Warlpiri), Ngapa Jukurrpa (Rain Dreaming), 1986, National Gallery of Victoria, Melbourne
war6
Pupiya Louisa Napaljarri Lawson (Warpliri), Yiwarra (Milky Way Dreaming), 1986, National Gallery of Victoria, Melbourne
war7
Peggy Napaljarri Rockman (Warlpiri), Ngarlu manu munikiyi Jukurrpa (Honey and Wax Dreaming), 1986, National Gallery of Victoria, Melbourne

W 1989 roku sześciu malarzy Warlpiri z Yuendumu stworzyło ziemny obraz „Yarla” na wystawie „Magiciens de la terre” w Paryżu.

a6 magiciens
„Yam Dreaming” namalowalny przez malarzy Yuendumu z obrazem Richarda Longa w tle, z książki „Making Art Global. Magiciens de la terre. 1989” (Lucy Steeds and others), Afterall Books, 2013 

 

Malarstwo na korze z Arnhem Land

Malarstwo na korze powstawało pierwotnie jako element ceremonii i rytuałów. Podobnie jak malarstwa na ziemi czy ciele, nie zachowywano go jako artefaktów. Dlatego najwcześniejsze zachowane przykłady pochodzą z XIX wieku. Do produkcji obrazów na korze (zazwyczaj eukaliptusa) zachęcali Aborygenów etnografowie i misjonarze. Początkowo jako pamiątki, z czasem zaczęły funkcjonować jako dzieła sztuki. Dziś są jedną z najpopularniejszych form sztuki aborygeńskiej, zwłaszcza w Arnhem Land.

Z malarstwa na korze słynie zwłaszcza miejscowość Yirrkala w północno-wschodniej części Arnhem Land. Tam w 1959 roku wybrali się Scougall i Tuckson, by zamówić zbiór malarstwa na korze dla Art Gallery of New South Wales w Sydney – było to podobnie precedensowe zamówienie, jak ich wcześniejsze zlecenie na tutini. W tamtym czasie oba zamówienia uznawano za kontrowersyjne.

bark1
YIRAWALA (Kunwinjku), Crocodile, 1962, National Gallery of Australia, Canberra
bark2
BARDKADUBBU (Kunwinjku), Crocodile Dreaming, c. 1979, National Gallery of Australia, Canberra
bark3
Paddy Compass NAMATBARA (Iwaidja), Maam, malignant spirit, male figure with multimple arms and legs, c. 1963, National Gallery of Australia, Canberra
bark4
Paddy Compass Namadbara, Namarnday Spirits, wczesne lata 60. XX wieku, National Gallery of Victoria (NGV), Melbourne
bark5
Nyapanyapa Yunupingu (Gumatj), Airlift to Darwin Hospital, 2008, National Gallery of New South Wales, Sydney

Za jednego z najważniejszych malarzy na korze z Arnhem Land do dziś uznawany jest Yirawala (ok. 1897-1976). Jako Kunwinjku był nie tylko malarzem, ale też liderem swojej społeczności. W Crocker Island, gdzie mieszkał, był mistrzem ceremonii i uzdrowicielem, mędrcem. Nazywany „Picassem z Arnhem Land”, podobno był ceniony przez samego Picassa. Ale na pierwszą indywidualną wystawę musiał poczekać do 1971 roku. Wykształcił grono uczniów i naśladowców. Zależało mu przede wszystkim na zachowaniu własnej kultury. Najlepsze przykłady jego prac oglądałem w National Gallery of Australia w Canberrze.

bark6
Yirawala (Kuninjku), Lumah Lumah the Giant’s body butchered by tribesmen, National Gallery of Australia, Canberra
bark7
Nieznany artysta Kunwinjku, Mimi spirit (pregnant women), c. 1920, National Gallery of Australia, Canberra
bark8
Yirawala (Kunwinjku), Maralaitj, mother of the tribes, c. 1965, National Gallery of Australia, Canberra
bark9
Leo Melpi (Murrinh-Patha), Rainbow Serpent at Kimul, 1990, National Gallery of Australia, Canberra

 

Namatjira

Albert Namatjira (1902-1959) był najbardziej rozpoznawalnym artystą aborygeńskim swego pokolenia (sam pochodził z narodu Arrernte). Pewnie dlatego, że tworzył akwarele w całkiem zachodnim stylu, przedstawiające australijskie pejzaże. Jego twórczość, krytykowana kiedyś jako „produkt asymilacji”, dzisiaj uznawana jest raczej za przykład wymiany międzykulturowej. Chociaż jego akwarele są podobne do pejzaży w europejskich konwencjach, są jednocześnie przesiąknięte jego przywiązaniem do ziemi i świętych miejsc swej społeczności.

namatjira
Albert Namatjira, Arreyonga Paddock, James Range, 1957, National Museum of Australia, Canberra

Powyższa akwarela znajduje się dziś w National Museum of Australia w Canberrze, ale przez lata wisiał w internacie szkoły dla aborygeńskich dziewczynek (Cootamundra Aboriginal Girls’ Training Home), gdzie wcielono je na siłę, odbierając je ich rodzicom. Namatjira odwiedził szkołę w 1956 roku i kilka miesięcy później przesłał uczennicom swą pracę w prezencie. Jedna z nich, Lola Edward, wspominała w 2009 roku, że „jest to jedyna namacalna rzecz, jaka pozostała z naszego dzieciństwa”.

 

Ngurrara I

Sztuka aborygeńska, często wyrażająca przywiązanie pierwszych narodów do ziemi ich przodków, była wielokrotnie wykorzystywana jako argument i sposób wyrażania swoich praw przed trybunałami w procesach o prawo do ziemi. Taki był kontekst powstania obrazu „Ngurrara” w Fitzroy Crossing, o którym też już pisałem w jednym z postów. 

IMG_4296
Ngurrara I, National Museum of Australia, Canberra

 

Pomnik Aborygeński

Gdy zbliżała się dwusetna rocznica powstania Australii, przypadająca na 1988 rok, australijscy Aborygeni odmówili uczestnictwa w obchodach. Djon Mundine wpadł jednak na pomysł gorzkiej odpowiedzi na oficjalne obchody.

Dziś “Aboriginal Memorial” (1987-1988) wita wchodzących głównym wejściem do National Gallery of Australia w Canberrze. Moje pierwsze skojarzenie – marchewkowe pole z kreskówki o Jacku i Placku. Pomnik składa się z dwustu kolorowych pali – ceremonialnych trumien, jak wykorzystywały społeczności żyjące w Arnhem Land. Pracowało nad nim ponad czterdziestu artystów.

04a (1)

04b

04c

04d

Każda z dwustu trumien reprezentuje bowiem jeden rok europejskiej okupacji. To praca żałobna i głęboko polityczna.

Mundine nazwał tę pracę „lasem dusz”, porównał go do „wielkiego cmentarza wojennego, wojennego pomnika dla wszystkich Aborygenów, którzy zginęli walcząc o swój kraj”. W roku rocznicy, 1988, Aboriginal Memorial został pokazany na Biennale w Sydney, potem przewieziono go do Canberry.

04e

04g

 

Namiotowa ambasada

Kilka kroków dzieli National Gallery of Australia od Aboriginal Tent Embassy – trwającego niemal nieprzerwanie od 1972 roku protestu przed parlamentem Australii.

W obozowisku obowiązuje kilka zasad: żadnej agresji, przemocy, rasizmu, śmieci, alkoholu czy narkotyków. Tu przedstawiciele różnych abyrogeńskich narodów spotykają się za siebie. Ich postulaty pozostają niezmienne: suwerenność, uznanie prawa do ziemi i traktat. Dominującym motywem wizualnym jest aborygeńska flaga (dziś często powiewająca też na oficjalnych instytucjach w australijskich miastach).

Kevin Gilbert w 1992 roku w przemowie wygłoszonej właśnie w tym miejscu powiedział: „Jesteśmy australijskimi Abyrygenami, nie aborygeńskimi Australijczykami”.

IMG_5539

IMG_5540

IMG_5545

IMG_5547

IMG_5552

IMG_5577

IMG_5551