W ostatni weekend miałem chwilowy dostęp do publicznej telewizji i na własne oczy zobaczyłem, jak „Wiadomości” relacjonują marsz zorganizowany przez Nowoczesną.pl i Komitet Obrony Demokracji: rzekomo niska frekwencja, puste Krakowskie Przedmieście, chamskie transparenty. Mój ojciec porównał TVP do telewizji za komuny. Z tą różnicą, zaznaczył, że dzisiaj może w każdej chwili zmienić kanał, na przykład na taki, gdzie KOD-owe demonstracje transmitowane są na żywo.
Problem upartyjnienia telewizji publicznej to oczywiście problem nienowy i nie dotyczy tylko PiS i dzisiejszej TVP. Podkreślają to inicjatorzy Obywatelskiego Paktu na rzecz Mediów Publicznych. To Obywatele Kultury, którym kilka lat temu udało się podpisać z premierem Tuskiem Pakt dla Kultury (inna sprawa to wdrażanie jego postanowień w życie; zresztą Pakt dla Kultury również odnosił się też do kwestii mediów publicznych), pod rękę z Obywatelami Nauki oraz Ogólnopolską Federacją Organizacji Pozarządowych. Ale grono organizacji wspierających inicjatywę jest szerokie – od Fundacji Helsińskiej po Obywatelskie Forum Sztuki Współczesnej. Od dzisiaj zbierane są też podpisy indywidualnych osób. Można wesprzeć inicjatywę, składając podpis, a w praktyce – wysyłając maila na adres: pakt.mediapubliczne@gmail.com.
Pakt to krótki tekst zawierający zarys ustawy medialnej (obecnie nad nową ustawą medialną pracuje sejm), która odpartyjniłaby media publiczne, zapewniła stabilne finansowanie, ograniczyła reklamy. Pakt zakłada społeczną kontrolę nad mediami, poddanie otwartej publicznej dyskusji sposobu powoływania władz radia i telewizji.
Poszczególne zapisy poprzedzone są krótką preambułą: „Media publiczne są naszym dobrem wspólnym i mają obowiązek służyć wszystkim obywatelom bez względu na ich poziom wykształcenia, status społeczny i miejsce zamieszkania. Programy mediów publicznych powinny być bezstronne i uwzględniać wielość poglądów na kwestie społeczne, polityczne, estetyczne i religijne. Zadaniem mediów publicznych jest dbałość o wysoką jakość oraz rzetelność informacji i treści”.
Pakt jest rodzajem oferty dla rządzących i innych sił politycznych. Obawiam się, że obecna sytuacja polityczna nie sprzyja tego typu inicjatywom, jakkolwiek bardzo kibicuję Paktowi. Briefing prasowy dziś w południe odbywał się trochę we własnym gronie, w obecności jednej kamery. „Jesteśmy pesymistycznymi optymistami”, oksymoronicznie zakończyła spotkanie Beata Chmiel. Posłowie ponoć debatują dziś o „zamachu na media publiczne”.