Ząbkowska

DSC07910 (2)

Wczoraj uczestniczyłem w skromnej uroczystości na Pradze. Przy okazji festiwalu Otwarta Ząbkowska, organizowanego przez Teatr Powszechny, na Barze Ząbkowskim zaświecił neon. Gospodynią była pani Krystyna Walczak-Kawecka, związana z barem od 60 lat. Dziś zawiaduje biznesem jej córka, Elżbieta Zawistowska, ale pomagają też następne pokolenia. Pani Krystyna podkreśla, że w barze niemal wszystko powstaje na miejscu. Jest tu tanio i pożywnie. Sami lepią pierogi i sami pieką ciasta. Neon też właściwie zaprojektowała sama – po prostu odręcznie napisała nazwę baru. Neon świeci więc jej charakterem pisma. Za projektem stoi Paweł Althamer. Kilka lat temu zaproponował, by neon na bródnowskiej bibliotece „napisała” jej dyrektorka. Wtedy jego pomysłu nie zrealizowało. Na Ząbkowskiej się udało bez większym problemów. Przed wejściem do baru stanęły też donice z identycznym napisem, kształtem nawiązujące do tradycyjnych barowych kubków sprzed lat (ja kojarzę je z kompotem lub kisielem, ale niektórzy wspominali podawaną na koloniach rozwodnioną galaretkę). Althamer wspiął się na drabinę, by neon odsłonić, a pani Krystyna „poświęciła” donice wodą z białej polewaczki. Na sympatycznym mini-przyjęciu w Barze Ząbkowskim serwowała ciasto (to wypiekane na miejscu), owoce i cukierki. Uroczystość nie zakłóciła zwykłej pracy baru.

DSC07851 (2)

DSC07843 (2)

Przez dwa dni festiwalu Otwarta Ząbkowska trwał też kongres rysowników (pod hasłem „Świetlista rzeka”), adresowany głównie do praskich dzieci. Rysowały na długich pasach papieru, położonego bezpośrednio na ulicy. Dorośli chętniej wypisywali hasła – o Legii albo o tym, że lokatorzy to nie towar. Ale zauważyłem też brzmiące znajomo „3 razy da”, wszak w niedzielę odbywało się tłumnie bojkotowane referendum. Rysunki spektakularnie rozmył krótki, ale intensywny deszcz.